Wielka i mała improwizacja, czyli 'Dziady'

"Dziady", Adam Mickiewicz


Rodzi się pytanie: streszczenie czy książka? Chyba każdy zmierzył się z nim choć raz.
Ja także, jednak tym razem nie miałam problemów takiej natury. Raczej: O co chodzi, kiedy wchodzi?, ponieważ im dalej zagłębiałam się w "Dziady" ty mniej rozumiałam, ale!

Drodzy Państwo,
oficjalnie zgłaszam sprzeciw. "Dziady"-te krótkie, pełne wyrazy i niezrozumienia teksty są kwintesencją romantyzmu. Prawdziwymi nośnikami idei. Zdecydowanie nie podpadają pod kategorię "nudne" czy "głupie".
Nie dość, że trafiają do czytelnika-przeciętnego Kowalskiego, to jeszcze ukazują talent Mickiewicza.
Nie interesuje mnie, czy był pijany, naćpany czy też w stanie postorgazmicznym. Faktem pozostaje, że jak dotąd nie zetknęłam się z kimś, kto potrafiłby lepiej operować słowem.
Po prostu same dziesiątki! Nic nie zostało napisane w banalny, płytki sposób, a przekazano nam dzieło, które wręcz prosi o ciszę. O zastanowienie. Kilka chwil nie wystarczy, by zagłębić się w książkę. Potrzeba tygodni, miesięcy, lat. Całkowite zrozumienie jest niemożliwe, ale to jest piękne.
"Dziady" to dramat, który za każdym razem możemy odczytać na tysiące różnych sposób. W danym momencie znajdziemy w nim to, czego pragnie nasza dusza.
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:\Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;\Myśl z duszy leci bystro nim się w słowach załamie (...)
Jednocześnie, gdy skupimy się nie na przesłaniu, a na fabule dostrzeżemy naprawdę frapującą lekturę.
Może Wy tego nie widzicie, więc podstawię Wam to pod nos. Dobrze, zacznijmy od:

"Dziadów cz.II"
Popatrzmy na sytuację ze współczesnego punktu widzenia. Nie skupiamy się na ideach i drugich dnach. Ta części, jak wszystkie następne, jest po części książką fantasy.
Duchy? Są.
Pogańskie/magiczne/metafizyczne obrzędy? Są.
Wciągająca, wartka akcja z charakterystycznymi bohaterami i interesującym zakończeniem? Obecna.
Kompozycja otwarta czyni "Dziady", w pewien pokrętny sposób, książką "tasiemcem". Będą następne części, szepce dusza.
Weźcie smolny pęk łuczywa,\Stawcie w środku kocioł wódki.\A gdy laską skiną z dala,\Niechaj się wódka zapala.\Tylko żwawo, tylko śmiało.
"Dziady cz.IV"
Tym razem mamy tajemnicę, suspens, coś nieoczywistego.
Ponownie witają nas duchy, jak zwykle pogania je nieszczęśliwa miłości, jednak stykamy się także ze sporem światopoglądowym, który determinuje całość. Umożliwia Gustawowi rozwinięcie kilku kwestii, które pomogą czytelnikowi rozwikłać tajemnicę części trzeciej oraz drugiej. Można powiedzieć, że jest to takie dygresyjne opowiadanie, które jest niezbędne do zrozumienia całości.
Starcze! a gdy ja zacznę oskarżać nawzajem,\Przeklinać twe nauki, na sam widok zgrzytać?\Ty mnie zabiłeś!-ty mnie nauczyłeś czytać!\W pięknych księgach i pięknym przyrodzeniu\czytać!
Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś\i rajem!\A to jest tylko ziemia!
"Dziady cz.III"
Moje ulubione, jeśli mam być szczera. Obserwujemy przemianę głównego bohatera. W końcu jego życiu przyświecają wyższe idee, nie tylko egoistyczna miłość i pragnienie śmierci. Odkrywa on całkiem nowe płaszczyzny ludzkiej duszy. Jego wędrówce przez te nieznane dotąd obszary towarzyszą diabły i anioły, a także sam Bóg.
W końcu bohater-Konrad nabiera rysu, ostrości. Są tu też wątki poboczne, dygresje. Główny bohater nie jest wcale najważniejszy. Na równi z nim absorbują nas osoby takie jak: ksiądz Piotr, Senator czy inni więźniowie.
Czas umilają nam egzorcyzmy, skoki z okna, krzyki potępionych, pioruny, walki, wywózki i wiele, wiele innych. Książka sensacyjna z wątkami historycznymi, jeśli mam być szczera. Nie zapominając o wciąż przewijających się elementach fantastycznych.
Potem pójdziem, krew wroga wypijem,\Ciało jego rozrąbiem toporem:\Ręce, nogi goździami przybijem\By nie powstał i nie był upiorem\(...) Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga.
Cudowna lektura, która kształtuje nasze poglądy w najdelikatniejszy sposób. Nieświadomie opieramy na niej swoje myśli. Nic dziwnego, że jest obowiązkowa. Każdy młody człowiek (temu starszemu też nie zaszkodzi) powinien choć raz w życiu przeczytać "Dziady". No, ewentualnie kilka razy.




Wyzwanie 2015 - 46/50


Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top