Światło, cienie i wdarcie się do psychiki, czyli 'Julia. Trzy tajemnice'

 "Julia. Trzy tajemnice", Tahereh Mafi


Z dumą prezentuję książkę, którą udało mi się przeczytać w przerwach od nauki i wertowania innej, dłuższej i wymagającej więcej czasu lektury.
Jeśli czytaliście cykl "Dotyk Julii", a w nim:
1."Dotyk Julii"
2."Sekret Julii"
3."Dar Julii"
wiecie do czego się odnieść. Jeśli nie, postaram naświetlić się wszystko dość dokładnie, jednak pierwsze co, to odwołuję Was do cyklu. Inaczej nie zrozumiecie wszystkich niuansów.

Akcja "Julia. Trzy tajemnice" rozgrywa się pomiędzy drugim, a trzecim tomem, zawiera w sobie dwie nowele i fragmenty dziennika Julii.
Pierwsza nowela-"Destroy me"
Warner. Kim jest? Przez pierwsze dwie części utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że ten chłopak, może nawet mężczyzna, jest zwykłym, bezwzględnym i zabójczym sukinsynem. Jego ojciec jest tyranem, a ten gen przekazał się z całkowitą dominacją, przynajmniej tak sądzimy. Trafiamy do jego świata, pełnego smutku, bólu i strachu, a także miłości. Odkrywamy człowieka, który był nam całkowicie obcy przez poprzednie części. Zaczynamy rozumieć jakie motywy nim kierowały, dlaczego stał się tym, kim jest.
Wydarzenia rozpoczynają się po ucieczce Julii, kiedy to Warner zostaje postrzelony. Jego poszukiwania dziewczyny, walka z samym sobą, ojcem i uczuciami wciągają niepomiernie. W końcu poznajemy człowieka, który dotąd był dla nas kimś niewartym uwagi i dłuższej myśli. Odnalezienie miłości to wielka sprawa, ale czy ta świadomość wystarczy aby uratować jego duszę? Ci, którzy nie przeczytali jeszcze trzeciej części będą często zadawać sobie to pytanie.
Autorka świetnie szkicuje postać Warnera, mężczyzny, którego życie to ciągła walka o przetrwanie. Nie ma tam miejsca na spokój. Nie ma miłości. Jest przerażenie. Instynkty. Spryt.
Jednym słowem świetny wstęp do dalszego rozwoju jego osoby. Idealne naświetlenie zakątków jego umysłu i myśli, o które nigdy byśmy go nie posądzili.
Druga nowela-"Fracture me"
Jeśli tam (na górze) lepsze i jaśniejsze światło padło na Warnera-złego bohatera, to tu cienie i egoizm okrywają Adama-przedstawiciela dobra.
Gdzie podziała się miłość, którą autorka tak bujnie opisywała nam w poprzednich częściach? Gdzie uczucia, które Julia żywiła do Adama, a on, PODOBNO, odwzajemniał?! Moje życie legło w gruzach. Miejsce dobrego, troskliwego i odważnego mężczyzny zajął chłopak, który nie tylko kieruje się egoizmem, ale również, W OGÓLE, nie jest pewien swoich uczuć, a raczej ich rodzaju. Kocha ją naprawdę, czy tylko mu się wydaje? Takie problemy to do szufladki chłopcze i wywalać mi stąd, a kysz!
Mimo, że rozczarowałam się prawdziwym obrazem Adama, to jednak podziwiam autorkę, która pokazała strach i naturalizm wojny i tego, co odczuwa się w takich chwilach. Nawet największy bohater, przynajmniej w naszych oczach, może panicznie bać się śmierci.
Adam kocha brata, to fakt, walczy o niego i cierpi, gdy nadchodzi wiadomość o jego możliwej śmierci, ale co z Julią? Zostawia ją, a wcześniej wykazuje całkowicie nieakceptowalną postawę-niepewnego małolata. Na to nie ma miejsca w tej książce! Fe!
I tyle w temacie.
Dziennik Julii zapełnia ostatnie strony książki. Są to nieskładne opisy, całkiem sensowne i głębokie, a takie miały zapewne w zamierzeniu być. Autorka naświetla nam, jak blisko szaleństwu była Julia i jak uparcie walczyła. To 'naświetlenie' jest całkowicie odpowiednim zabiegiem, biorąc pod uwagę, że następna część cyklu odsłania 'silną i odważną, a co najważniejsze, pogodzoną z losem' Julię.
Bardzo miłe czytadło na odprężenie, które wyjaśnia wiele sprawy i odsłania, wręcz wdziera się, w psychikę bohaterów.
Polecam dla miłośników tego cyklu (takich jak ja), których Julia irytowała (tak jak mnie),by na końcu zaskoczyć, i którzy z niecierpliwością pragną czegoś nowego.  Świetna pozycja także dla tych, którzy nie uraczyli się jeszcze twórczością pani Tahereh Mafi (czy ktoś wie, które to imię, a które nazwisko?).
Zapraszam do komentowania :)
Pozdrawiam :),
Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top