Staniki, nadworny fryzjer i hierarchia, czyli 'Woziłam arabskie księżniczki'

 "Woziłam arabskie księżniczki", Jayne Amelia Larson



Islam jest w pewien sposób tematem tabu naszych czasów. Ataki terrorystyczne, kontrowersyjna wiara i całkowite zaprzeczenie temu, w co wierzy każdy, chociażby, Europejczyk, a przynajmniej powinien. Kobieta jest niżej niż pies (nie zawsze), a dzieci to, w dużej większości, tylko droga do bycia "najlepszą żoną" (nie zawsze). Im więcej chłopców tym jesteś wyżej. Hidżaby, burki, nikaby, coś dla nas, kobiet w Polsce i dalej, całkowicie abstrakcyjnego.
Zniewolenie poprzez ubiór, kontrola przez pieniądze i władze. To smutne, ale prawdziwe.
Co z tego, że jako najlepsza żona mogłabym korzystać z nieograniczonych pieniędzy swojego męża, gdy nigdy nie byłabym dla niego "tą jedyną", a wyłącznie następną "dobrą inwestycją"?

Autorka słusznie zauważyła, że wszystkim w ich świecie rządzi swoista hierarchia. Od kobiet męża niżej stoją służący, biedni, sponiewierani przez los ludzie, którzy są tylko pionkami, stałym wyposażeniem życia bogaczy. Wszyscy, którzy mają nieszczęście bycia na usługach swoich panów i pań. Występuje również proces "zwalania winy i odpowiedzialności" dobrze nam znany, ale tam wyniesiony wręcz do rangi przedstawienia.
Autorka przedstawia nam abstrakcyjny obraz świata, którego nie oczekiwaliśmy za drzwiami z pieniędzy. Zakazy, nakazy, zasady, splamienie honoru i zniewolenie. Wszystko, co piękne z zewnątrz, kryje w sobie wiele tajemnic i rzeczy, o których zwyczajnie się nie mówi. Katorżnicza praca jest jedną z nich.

Z jednej strony widzimy ludzi, którzy są zwyczajni i tacy jak wielu z nas, mają takie same wady, słabości i mocne strony, jednak na ich postępowanie wpływa wiara. Wszystkie wybory są popierane prawem Allaha. Mimo to często sobie przeczą.

Naprawdę świetna pozycja, ciekawa, zabawna, pouczająca i wciągająca. Nieważne, czy chodzi o nadwornego fryzjera, staniki czy utemperowanie szalonych i krnąbrnych nastoletnich księżniczek, pani Larson zwinnie przedstawia nam każdą z tych sytuacji i wyciąga na światło dzienne ludzką psychikę. Zmyślnie podsumowuje siebie, bohaterów i świat.
Polecam!

Wyzwanie 2015 - 15/50

Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top