Demoniczna oprawa, czyli 'Grzesznik'

"Grzesznik", Artur Urbanowicz

PREMIEROWO


W grzesznej odsłonie


Suwałki jeszcze nigdy nie wydawały się tak przerażające. Urbanowicz powraca w nowej, grzesznej odsłonie serwując czytelnikowi książkę, która wyrywa ze strefy komfortu, wywołuje dreszcze zwierzęcego przerażenia i atakuje umysł.

Słowo "grzech" nabierze nowego znaczenia, a demony zyskają twarz, której nikt z nas się nie spodziewał.


Kim jest Grzesznik?


Tytułowy Grzesznik to figura wystrugana z prawdziwym pietyzmem. Jest człowiekiem bez zasad, który sam ustala granice swojego okrucieństwa. Trudni się przemytnictwem, obrotem towarów na czarnym rynku, łamaniem kości na zamówienie... czyli właściwe wszystkim, co złe, nielegalne i zdeprawowane. Jest gangsterem z krwi i kości, któremu obcy jest altruizm. 

Marek Suchocki "Suchy" żyje według własnych zasad, ponieważ Suwałki to jego rewir. Jest Bossem, który wzbudza nie tylko strach, ale także swoisty, przepełniony odrazą, szacunek.

Do czasu... do czasu, gdy na scenie pojawia się nowy, agresywny gracz.


Gra planszowa


Urbanowicz wybudza czytelnika z letargu, a następnie sukcesywnie, bez skrupułów buduje zabójcze napięcie. Historia gangsterskiego półświatka najmocniej przykuwa uwagę odbiorcy. Już od pierwszych słów mimowolnie angażuje się on w fabułę, próbując przyswoić relacje łączące bohaterów i wyobrazić sobie ich sylwetki. 

Szybko i brutalnie zostaje wciągnięty do rzeczywistości, której nie zna i której szczerze się obawia. Podczas lektury miotają nim sprzeczne, silne emocje, ponieważ zdaje sobie sprawę, że "Grzesznik" to coś więcej niż opowiastka o gangsterze i jego życiu. 

To krwiożerczy thriller o opętaniu, demonach, śmierci i nieustającej, okrutnej karze.

Pragnienie zemsty połączone ze strachem to potężna siła, która odbiera zdrowy rozsądek. Są jednak granice, cienkie linie, po przekroczeniu których człowiekowi staje się wszystko jedno i nie myśli logicznie.

"Grzesznik" przypomina grę planszową. Z tą różnicą, że o swoim uczestnictwie dowiadujesz się dopiero po przegranej. To Urbanowicz jest siłą, z którą należy się liczyć. Zwodzi umysły skomplikowaną, wielopoziomową rozgrywką. Gdy wydaje nam się, że połączyliśmy wszystkie wolne końce, okazuje się, że ponownie ulegliśmy kłamliwym podszeptom.

Bezwiednie stajemy się pionkami, które na równi z głównym bohaterem, biorą udział w tej przerażającej grze.


Demoniczna oprawa


Urbanowicz ponownie sięga pod warstwy ziemi i pyłu, by oczom czytelnika objawić demony. Złe duchy, które na Suwalszczyźnie grasują pośród drzew, opętując ofiarę i niszcząc nadzieję.

To na nich opiera całą fabułę, jednocześnie kryjąc ich oblicza w cieniu niedopowiedzeń i przerażenia.

Łączy świat rzeczywisty ze światem fantastycznym, pozostawiając pomiędzy nimi cienką, niemal przeźroczystą granicę. Odpowiada na wiele pytań, równocześnie kreując uczucie niedosytu, które pogłębia się z każdą kolejną stroną. Jako ludzie jesteśmy chciwi, a Urbanowicz skutecznie karmi wszystkie nasze grzeszne zachcianki.


Nie znajdziecie chwili wytchnienia


"Grzesznik" to oryginalna pozycja, która wywoła najróżniejsze reakcje - od lekkiego drżenia do bezsennych nocy. Nie jest to tylko opowieść o Opętanym, ale także wizualizacja kary za grzechy.

Każdy odnajdzie tu swój własny przekaz. Do każdego czytelnika "Grzesznik" przemówi innym głosem, szarpiąc najgłębiej ukryte pragnienia i strachy, podjudzając, mącąc umysł.

Nie znajdziecie chwili wytchnienia. Grzesznik nie pozwoli o sobie zapomnieć. 


Książka przeczytana i zrecenzowana dzięki uprzejmości autora
Dziękuję. :)
Recenzja jest w całości moją subiektywną opinią.

Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top