"Pisane szkarłatem", "Morderstwo wron", Anne Bishop
Anne Bishop zaskakuje. I tyle mam do powiedzenia. Raz rzuci nam na talerze serie "Czarne Kamienie", która zdecydowanie nie zachwyca, przynajmniej mnie, by następnie zbić mnie z tropu serią "Inni". Drodzy Państwo! Kto uwielbia wątki fantastyczne, tak jak i ja, pokocha te książki. Piszę o tym dopiero teraz, gdyż trzecia część ma wyjść już w czerwcu, a właśnie przeczytałam drugą-"Morderstwo Wron". Postanowiłam, więc wprowadzić Was w ten zaskakujący świat.
Jest dziki. Jest piękny. Jest zabójczy.
"Pisane szkarłatem", "Morderstwo Wron"
Autorka wprowadziła nas w rzeczywistość, która przeraża, a jednocześnie pociąga tych, którzy lubią dreszcz adrenaliny. Krew, ciągła walka, nieświadomość ludzi, którzy nie wiedzą jakie koszmary czają się za ich drzwiami-dostajemy wszystko. Wszystko, czego może pragnąć wymagający czytelnik fantasy. A przynajmniej to, czego pragnęłam ja.
Postacie, czyli Inni-zmiennokształni spłyceni w innych powieściach do roli piesków salonowych, ukazują swoją prawdziwą twarz. Nie jest ona miła, a tym bardziej nie jest delikatna. Pani Bishop tworzy nowe charaktery, nowe umiejętności, nowe ucieleśnienia najwyższych sił na świecie. Dosłownie rozwala system. NIC nie jest schematyczne. Wszystko jest wyjątkowe. Czasami brutalność może zszokować, jednak dzikość i realizm wynagradzają wszystko.
Nie jestem tutaj od streszczania książki, ani od opisywania bohaterów, ponieważ Waszą rolą, rolą każdego czytelnika, jest odkrycie książki i opisanej historii na swój własny sposób.
Opisałam tutaj świat, który faktycznie występuje, jednak z postaciami i ich przygodami musicie zapoznać się sami. Bohaterowie są wyjątkowi, oryginalni, brutalni, groźni i NOWI. Na pewno chętnie podadzą Wam łapę, a potem odgryzą każdy z palców. Tak dla zasady.
Polecam gorąco!
Wyzwanie 2015 - 18/50
Kryśka
0 komentarze:
Prześlij komentarz