Cukierki z solą, czyli 'Szwedzi. Ciepło na północy'

"Szwedzi. Ciepło na północy", Katarzyna Molęda


Nauka o ludzkich zachowaniach zawsze fascynuje. 

Nie wszędzie ludzie są tacy sami. Cechują nas podobne zachowania instynktowne, ale nawyki, nabyte reakcje zawsze i niezmiennie wywołują dezorientację. Jesteśmy pozornie tacy sami, ale zderzenie dwóch kultur uwidacznia różnice, których na co dzień, w naszym ojczystym kraju, nie jesteśmy świadomi.

Kiedy autorka zdecydowała się na wyjazd musiała poczuć sporą dezorientację. Zderzyła się ze zwyczajami, których nie znała, rzeczywistością nie tyle obcą, co nieznaną. Zawitała do Szwecji. 
Kraju dobrobytu, ciszy i... fiki.

Dobrobyt


Praca

Dla Szwedów wykształcenie to może nie sprawa drugorzędna, ale mniej ważna. Liczy się zapał i gotowość do ciężkiej pracy, ponieważ właśnie ciężką pracę Szwedzi cenią ponad wszystko.
Wiadomo jednak, że lepiej pracuje się z odpowiednimi kwalifikacjami, ale to także nie stanowi problemu.
(...) studia – zawsze i dla każdego, kto skończył szkołę średnią i ma wystarczająco dobre oceny – są za darmo. A dla wszystkich poniżej pięćdziesiątego szóstego roku życia nie tylko za darmo, ale też z pomocą finansową państwa, które wypłaca studentom zasiłek. Do czterdziestego siódmego roku życia można też dostać bardzo nisko oprocentowaną pożyczkę. Razem z zasiłkiem wystarcza na wynajem mieszkania i skromne życie.
Dla nas, Polaków, brzmi to jak raj na ziemi. 

W chwili, gdy kończymy naukę nie pozostajemy bez szans na zatrudnienie. W przedziale wiekowym 15-64 pracę posiada 80% Szwedów. Jest to najwyższy wskaźnik w UE. Obowiązkiem i czymś, czym można się pochwalić jest praca, którą wykonywało się po liceum. 
Trudno stwierdzić, na ile szacunek dla pracy jako takiej obejmuje szacunek dla prac niewymagających kwalifikacji, ale na pewno jest on tu większy niż w Polsce. Może dzieje się tak dlatego, że nie ma w Szwecji takiej przepaści – czy to finansowej, czy wynikającej z wykształcenia – między pracownikami fizycznymi a umysłowymi, jak to bywa w innych krajach. 
Im bardziej przyziemna - tym lepiej. Tutaj liczy się wysiłek, nie stanowisko. Nikt nie pędzi z potem na czole po szczeblach władzy. Z obiektywizmem pracownicy oceniają, czy są gotowi na awans. 
Nie istnieje tu także, tak dobrze w Polsce znany, hierarchizm. Oczywiście, jest kultura pracy, osoba przewodząca załogą, ale wszystko w granicach dobrego smaku i wiedzy. Szef i pracownik to tylko słowa - tutaj panuje równość, której nie wolno burzyć. Stanowi filar wydajnej pracy i odpowiedniego zarządzania. 


Książki

Nie mogłam nie wspomnieć o zagadnieniu, które nas wszystkich interesuje najbardziej.
W Szwecji czytanie książek to coś na porządku dziennym. 
Prawie połowa Szwedów co najmniej raz w tygodniu sięga po książkę (lub audiobooka).
Lekturę można zarezerwować przez internet (system, który u nas dopiero się rozwija). W Szwecji każda gmina powinna mieć bibliotekę, wszystkie mają obowiązek ze sobą współpracować.  
Biblioteka jest instytucją wszechstronną, można tu umówić się na indywidualne spotkanie z bibliotekarką lub bibliotekarzem, jeśli ma się przed sobą trudną kwerendę, a jeśli jest się uczniem, któremu praca domowa wydaje się za trudna – można dostać pomoc w odrabianiu lekcji. Za darmo. Kawiarnie językowe – też za darmo, bez zapisów, francuski, włoski, szwedzki. No i oczywiście są spotkania z autorami i kółka czytelnicze, literackie, poetyckie.
To raj dla każdego książkoholika. Istna mekka dla kochających czytanie. Pozostaje tylko nauczyć się języka. Do boju!

Cisza 

To coś w czym Szwedzi się lubują. Wyznają zasadę, bardzo przypadła mi ona do gustu, że w cudze życie, bez pozwolenia, wtrącać się nie wolno. Również bycie napastliwym, niegrzecznym, niecierpliwym nie wchodzi w grę. 
Szwed nie powie "przepraszam", gdy będzie chciał przejść obok ciebie w alejce. Poczeka, aż skończysz wybierać, stojąc cicho i z enigmatycznym uśmiechem na ustach przyglądać się będzie twoim wysiłkom.
Ewentualnie bez słowa przepchnie się obok.
Wyraźnie to widać, kiedy na przykład jedzie się autobusem i chcąc nie chcąc, słyszy się konwersację w obcym języku. Nie jestem zbyt gadatliwa – niestety, myślę sobie czasem – i wręcz trudno mi zrozumieć, jak można mówić tak dużo i tak szybko bez żadnej trudności! Skąd płynie ten potok słów?
Minna, 40 lat, muzyk 
Generalnie Szwedzi hołdują ciszy i ja to cenię, ponieważ rozmawiać o niczym nie lubię.
Również sposób artykułowania jest u nich inny, bardziej powolny, spokojny, zawsze wyważony. Nasz język, ekscytację, która wypełnia każde słowo, skrajne emocje, postrzegają jako dziwne. Często trudno rozróżnić im czy się kłócimy, czy droczymy, a może po prostu tak mówimy na co dzień.

Fika
Z piciem kawy wiąże się staroszwedzki obyczaj fika. No, może nie aż taki starodawny: ma sto lat. Na polski zręcznie przetłumaczyć się go nie da, można próbować, na przykład „spotkanie na kawę”.
Słowo, którego brzmienie wzbudza mój szeroki uśmiech. Hołdując przyzwyczajeniom i pewnej tradycji Szwedzi przeznaczają na ten zwyczaj odpowiednią ilość czasu, niezależnie od miejsca pobytu. Czy to w pracy, w domu, na urlopie - fika to ważna część dnia.
Fika to zarówno czasownik: „Fikamy za godzinę?”, jak i rzeczownik: „Co powiesz na fikę w niedzielę?”
Dobra kawa (Od kawy Szwedzi są uzależnieni. Piją prawie sto pięćdziesiąt litrów rocznie.), ciastko cynamonowe, chwila wolnego i świat od razu staje się piękniejszy. 
(...)fika jest tak ważna, że szwedzkie prawo pracy przewiduje na nią kilka przerw w ciągu dnia, wliczanych do czasu pracy i płatnych.
Jak to się mówi? Co kraj to obyczaj. 

"Szwedzi. Ciepło na północy" to książka rzetelna i bardzo pouczająca. Pozycja, którą warto przeczytać niezależnie od tego, czy planujemy wizytę w Szwecji czy też nie.

Przedstawione przeze mnie zagadnienia to te, które zainteresowały mnie najbardziej, ale, wierzcie mi, musiałam długo wybierać. Było ich o wiele więcej. Najchętniej po prostu wrzuciłabym tu całą książkę, ponieważ kilka moich zdań nie opisze wrażeń i obrazu Szwedów, które wyłaniają się podczas czytania.

Autorka pisze lekko i z humorem, do wielu spraw podchodzi subiektywnie, jednak zawsze dba, by nie narzucać nam swojego stanowiska. Dany temat przedstawia często ze strony Polaka i Szweda. Powstały kontrast niezmiennie budzi emocje.

Dodajcie do tego fantastyczną okładkę, miłe dla oka wydanie i mamy książkę doskonałą na chłodniejszy dzień.

Kryśka

Eksperyment z naszym rodakiem w roli głównej ze słowami polskiej "pieśni" na ustach. <klik>
Blog poświęcony Szwecji - stereotypy, H&M, Ikea, szwedzka kuchnia, najlepiej płatne zawody. Świetne tło do książki.
<klik>

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top