"Ciapek", Wanda Szymanowska
Ostatnio w moje ręce trafiło kilka książek dla dzieci. Jedną z nich był "Ciapek".
Pocieszny piesek na okładce, wewnątrz kolorowanki - Wanda Szymanowska spróbowała czegoś całkiem nowego. Z serii Obuwniczej przeskoczyła na teren należący do najmłodszych i zrobiła to bardzo zgrabnie.
Historia
Opowiadanie jest dość krótkie. Z racji swojego wieku nie spodziewałam się fajerwerków. W końcu, każdy kolejny rok oddala nas od prostej dobroduszności, którą mają w sobie dzieci. Jednak "Ciapek" okazał się nie tylko miłą odskocznią od cięższej literatury, ale również mądrą opowieścią.
Ciapek jest pieskiem, które mieszka w piwnicy. Jest mu ciepło, dostaje jedzenie, ale czegoś mu brakuje. Pewnego uczucia, które w nadmiarze otrzymuje jego brat - bardziej kolorowy, nie tak szarobury psi egzemplarz.
Psi dom - nieważne czy w budzie czy na kanapie - musi być wypełniony miłością. Szczerą i pełną uwagi. Ciapek marzy o swoim własnym właścicielu i miękkim legowisku. Jednak kiedy los sprawia, że trafia w nowe ręce, nie wszystko toczy się tak jak powinno.
Spokojnie! Bajka ma swój własny, słodki happy end - trochę zbyt otwarty jak dla mnie. Historię pieska można było dopowiedzieć. Rozwinąć o jeszcze kilka dodatkowych stron, choć przyznam, że zakończenie otwarte ma i swoje plusy. Rodzice mogą pobudzić wyobraźnię i zwizualizować pociechom przyszłość Ciapka.
Morał
W książeczce znajdziemy również morał, a jeśli się skupimy i lubimy doszukiwać się drugich znaczeń, może i nawet kilka.
Myślę, że dla najmłodszych będzie to dobra lekcja - nie tylko opieki nad zwierzęciem oraz odpowiedzialności, ale także produktywnego spędzania czasu i nie oceniania po wyglądzie zewnętrznym. Każde zwierzę zasługuje na miłość, a każdy człowiek na szansę.
"Ciapek" krótką formą ponownie przeniósł mnie do dzieciństwa. Przypomniałam sobie, dlaczego tak kocham wszelkiego rodzaju bajki. Chyba będę musiała odnowić naszą znajomość.
Książka przeczytana i zrecenzowana dzięki uprzejmości autorki.
Dziękuję :)
Recenzja jest w całości moją subiektywną opinią.
Kryśka
0 komentarze:
Prześlij komentarz