Agresywny szlif, czyli 'Diabolika'

"Diabolika", S.J. Kincaid

PRZEDPREMIEROWO


Niezależnie od nastrojów na rynku książki młodzieżowe wywołują zawsze duże zainteresowanie. W tym wieku dzieci określają swoje preferencje czytelnicze i powoli klarują pogląd na świat. Decydują, czy książki są dla nich wartościowym źródłem informacji, czy może po prostu kawałkami makulatury. "Diabolika" dla wielu może okazać się fenomenalnym biletem wstępu do wielowymiarowego, kolorowego świata książek.


Diabolika


Główna bohaterką, a jednocześnie Diaboliką, jest Nemezis. Imię obrała po bogini zemsty, sprawiedliwości i przeznaczenia. Jest okrutna. Jest bezlitosna. Jest skrzywdzona i niewinna.
Nemezis to jedna z tych bohaterek, które nie miały wpływu na swój los. Zdecydowanie nie grzeszy ludzką ułomnością. Nie zna empatii. Jednak ma w sobie pewną delikatność i wielką potrzebę akceptacji. 

Służąc swojej pani - Sydonii - jej umysł próbuje dogonić ciało. Nieustępliwe mięśnie nie zdołają ukryć przed oczami czytelnika faktu, że Nemezis mentalnie dorasta na równi z Donią. 
Ogranicza ją mniej zasad i ludzkich uprzedzeń, ale wciąż pozostaje bohaterką młodą i poszukującą własnej drogi. Usiłuje nakreślić swój wewnętrzny portret. Jednocześnie obawia się rysów, jakie mogłaby ujrzeć.

To skomplikowana postać, u której próżno szukać bezsilności, pychy, czy głupoty. Jej przeznaczeniem jest bycie mniej ludzką i wolną od słabości, które nękają każdego człowieka. Z tego względu działa na innych warunkach. Ma inne priorytety. Wierzy w inne prawdy. 
Jej umysł diametralnie różni się od umysłu przeciętnego czytelnika, ale nie jest niezrozumiały. Cechuje go pierwotność, którą każdy z nas zrozumie, a na którą nie możemy sobie pozwolić, ponieważ nie wiemy, jak się z nią obchodzić.

Właśnie dzięki tym przymiotom Nemezis zwinnie krąży w labiryntach kosmicznej polityki. Przemierza statki z wysoko podniesioną głową, uwikłana w miłość, intrygę i zazdrość. Jednak nawet ona, nieustraszona i okrutna, nie jest w stanie kontrolować losu.


Niespodzianka


Są takie książki, które po prostu zaskakują. "Diabolika" jest jedną z nich. Opis był tak obszerny, że nie zastanawiałam się długo. Wiedziałam, że ta pozycja, jako jedna z niewielu młodzieżówek, na pewno mi się spodoba. Oczekiwałam dużej ilości akcji, trochę rozlewu krwi i oryginalnej, bo nieludzkiej, drogi ku poznaniu i akceptacji siebie samej.

Co było nieoczekiwane, to sposób, w jaki autorka oszlifowała świat. Zamiast nadać mu, być może nieostre i zużyte, krawędzie Ziemi, zdecydowała się na ryzykowny krok. 
Szlif stał się gwałtowny, agresywny. Nieludzki. 
Kilka dodatkowym pociągnięć sprawiło, że, zamiast na Ziemi, akcja została umiejscowiona w Kosmosie. Tym samym autorka pobudziła w czytelniku najrzadziej pożytkowany obszar wyobraźni.

Musiałam wykroczyć poza granice wytyczone przez atmosferę. Nałożyć kombinezon i zrzucić z siebie dawno przybrane uprzedzenia. 
Możecie uznać mnie za pierwszą i najbardziej konserwatywną przeciwniczkę kosmicznych książek. Szczególnie młodzieżowych. Rumieńce wystąpiły na moje policzki, gdy zrozumiałam, na co się porwałam.

Powiedzieć, że powzięłam ryzykowny krok? To potężne niedopowiedzenie, ale autorka, ku mojemu zdziwieniu, nie działała bez scenariusza. Budowała świat patrząc na niego oczami czytelnika, dzięki czemu nie pozostawiła pytań bez odpowiedzi. Stworzyła kompleksowy, panoramiczny obraz Kosmosu - zamieszkanego przez ludzi, a jednak nieoswojonego. Dzikiego.


Vs.


Tkwi w nas przekonanie, że do okrucieństwa konieczna jest dzikość. Że słowa "bezlitosny" używamy tylko w kontekście prawdziwych zwyrodnialców, degeneratów, agresywnych zwierząt. Czegoś, co nie mieści się w ramach ludzkiej istoty - dobrze usytuowanej, na wysokim stanowisku lub będącej jedną z wielu. 

"Diabolika" skrywa w swoim wnętrzu ludzkie ułomności przedstawione w taki sposób, by mógł je zrozumieć i potępić młody czytelnik. Głosi proste prawdy. By być okrutnym i bezlitosnym, wystarczy być człowiekiem. 
Ta zadra, wieczna gotowość do zła, pulsuje w nas od pokoleń. Jedni po prostu ukrywają ją lepiej od innych.

Możemy obserwować specyficzne relacje i skomplikowane machinacje, które rządzą światem. Książka skupia się nie tylko na wnętrzu człowieka, ale także na jego działaniach i otoczeniu. 
Jak zawsze istnieją konserwatyści. Naprzeciw nim stają liberałowie. Nasze ziemskie definicje nie wydają się oddawać prawdziwej natury każdego z tych ruchów. 
Musimy przeczytać, by zrozumieć. Odwieczny spór, który toczy się pomiędzy nimi, a na którym cierpią ci najsłabsi, stał się podstawą dla fabuły. Sprawił, że przed autorką otworzył się wachlarz możliwości, a my, czytelnicy, pozwoliliśmy by porwał nas nieustępliwy nurt politycznych intryg, sekretów, tajnych układów i zamachów stanu.


Lewitujmy


W "Diabolice" zarówno młodzież jak i dorosły czytelnik zaczyta się bez reszty. Liczba stron nie będzie miała znaczenia, gdy zawiśniemy w przestrzeni i wolni od grawitacji będziemy lewitować przez kolejne strony. 

Znajdziemy tu porywającą fabułę, odpowiednią ilość rozlanej krwi, rozbudowany świat przedstawiony i skomplikowane postacie. Wszystko oprawione w stylistycznie poprawne ramy - na pozór naznaczone chaosem, jednak, gdy przyjrzeć się bliżej, zauważymy konsekwencje i uporządkowanie.

Jako przeciwniczka Kosmosu, szczerze polecam!





premiera: 15.02.2017
cena: 36,90 zł





Książka przeczytana i zrecenzowana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwarte
Dziękuję :)
Recenzja jest w całości moją subiektywną opinią.

Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top