"Poszukiwacz marzeń. Z kamerą na wojnie w Brazylii", Karolina Kozioł
Cały ten świat...
Świat to miejsce pełne niebezpieczeństw. To dżungla. Czasami obrana w metal, chromowaną stal i czerwoną cegłę. Chwilami przybiera postać skrzypiących i postukujących na suchym wietrze faweli. Coraz rzadziej jawi się jako zielona otchłań pełna zwierzęcych drapieżników.
Obrazy, które widziałam, świat, który dopiero co odkrywałam, zaczynał mnie przerastać. Istnieją granice między siłą a wrażliwością. Nie kontrolujesz tego i przecięcie tej linii jest bezwarunkowe. Moja linia została naruszona.
Ludzie nie walczą już przeciwko naturze, ponieważ wydaje nam się, że została okiełznana. Nie straszne nam zwierzęta. W otaczającej nas rzeczywistości to właśnie my stoimy na szczycie łańcucha pokarmowego. Ustalamy zasady, które pozornie obowiązują całą Gromadę.
Tymczasem, z przywiązania do dzikszej strony naszej natury, walczymy pomiędzy sobą. Toczymy nieustające i coraz to bardziej krwawe boje, które są tylko i wyłącznie pokazami siły.
Szukajmy marzeń i snów
"Poszukiwacz marzeń. Z kamerą na wojnie w Brazylii" to książka, której nie nazwałabym reportażem. Przynajmniej nie w pełnym znaczeniu tego słowa. To pewnego rodzaju skrypt, krótkie sprawozdanie autorki z pobytu w Brazylii i kolejnych kroków, które podejmowała w celu nagrania filmu.
Karolina Kozioł w prostych słowach przedstawia chorobę braku zaufania, biedy i wzajemnej nienawiści, która toczy Brazylię do lat. Nieskomplikowanym, potocznym językiem przybliża nam sylwetki osób, z którymi zetkniemy się w czasie oglądania filmu.
Mówią, że to miasto Boga, a moim zdaniem Bóg opuścił to miasto
"Poszukiwacz marzeń..." to ciekawa pozycja, która w oczywisty sposób przemawia do czytelnika - emocjami, potocznym językiem, tematyką.
Wzbudza zainteresowanie filmem, który, jak rozumiem, powstaje i niedługo ujrzy światło dzienne. Tymczasem oddaje w Wasze ręce trailer, który znalazłam na YT.
Książka przeczytana i zrecenzowana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Psychoskok.
Dziękuję :)
Recenzja jest w całości moją subiektywną opinią.
Kryśka
0 komentarze:
Prześlij komentarz