Skup się na sobie, czyli 'Czaromarownik'

"Czaromarownik"


Nieodłączny towarzysz


Kalendarz dla mnie - osoby, której nie trzymają się daty i spotkania - jest elementem codzienności. Zapisuję dosłownie wszystko - rzeczy "do zrobienia", numery telefonów, nadchodzące spotkania, a czasem własne myśli i możliwe recenzje. Dla mnie kalendarz to nieodłączny towarzysz. Przedmiot mający stałe i trwałe połączenie z moim mózgiem. 

Muszę jednak przyznać, że nigdy nie zastanawiałam się nad wyglądem owego kalendarza. Zawsze celowałam w utylitaryzm. Nigdy też nie przeszło mi przez myśl, że prócz kontroli mijających dni, kalendarz mógłby również pełnić inne, bardziej zaawansowane, funkcje. 

"Czaromarownik" zwrócił moją uwagę nie tylko tym, że jest poręczny i kobiecy. To kalendarz kompleksowo zaopatrzony. Całkowicie przezorny. Dwie cechy, które ubóstwiam zarówno u ludzi, jak i w przedmiotach codziennego użytku.


Ukłon w stronę właściciela


Ezoteryka jest stałym elementem kalendarza - trochę mistycznym, czasami wywołującym dreszcz magicznego niepokoju, ale głównie interesującym. Pojawia się już na pierwszych stronach, gdzie zapoznajemy się z przeznaczonym nam horoskopem.

Z logicznego punktu widzenia wiemy, że nie warto wierzyć w takie rzeczy, ale pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu. Jeżeli przekonamy same siebie, że rok 2018 będzie owocny i sprzyjający, być może uda nam się "zaczarować" rzeczywistość. W końcu grunt to nastawienie! Poza tym, horoskop dla każdego znaku zodiaku jest bardzo optymistyczny, więc mimowolnie czujemy się pokrzepione.
Nieodłącznie z hasłem "ezoteryka" nadchodzi magia Księżyca, Noc Kupały i przesądy, na które wciąż zważamy. "Czaromarownik" skupia uwagę użytkownika na słowiańskich korzeniach, które posiada większość z nas - w mniejszym lub większym stopniu. 



Stanowi on część kobiecego - niezbędnego - wyposażenia. W torebce lub poręcznym plecaku zajmie należne mu miejsce, zaraz obok perfum, fluidu i chusteczek nawilżających. 

Zaglądnięcie do kalendarza szybko stanie się naszym nawykiem. Czymś, czego będziemy wyczekiwać z ustęsknieniem. Liczne porady, które znajdują się na końcu niemal każdego tygodnia, są podsumowaniem i zachętą, by w niedzielę pozwolić sobie na odpoczynek. Trochę rozpieścić swoją osobę.




"Czaromarownik" stawia na zdrowie i ciało. Znajdziemy w nim przepisy na koktajle, domowe kosmetyki i wiele więcej. Wszystkie wskazówki mają pomóc nam uporządkować otoczenie i codzienność. Wspomóc umysł w walce ze stresem oraz ciało, które każdego dnia poddajemy coraz to nowym wyzwaniom.

Każdy dzień opatrzony jest krótką sentencją, która pobudza do uśmiechu i na chwilę wyrywa myśli z wytyczonego pracą i obowiązkami toru. To taki ukłon w stronę właściciela - niefrasobliwy i pełen optymizmu.


Dla Ciebie


"Czaromarownik" to kalendarz dla każdej z nas, ponieważ skupia się na użytkowniku. Nie tylko przechowuje naszą codzienność, nie tylko bierze. Również daje - chwilę odpoczynku, śmiechu i garść ciekawostek. Kobiecość promieniuje ze stron. Dopełnia ją wniesiona przez nas odpowiedzialność i oferowana beztroska.





Książka przeczytana i zrecenzowana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiece
Dziękuję. :)
Recenzja jest w całości moją subiektywną opinią.

Kryśka

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top