"Drugi grób po lewej", Darynda Jones
Recenzja pierwszego tomu, bardzo pozytywna, znajduje się tutaj. Tom drugi jest, tak jak się spodziewałam, o niebo lepszy od pierwszego.
Autorka coraz lepiej operuje zbrodnią, karą i zagadką.
Tym razem śmierci są o wiele bardziej tajemnicze. Kto zabija? Jaką prawdę skrywają martwe ciała dorosłych ludzi, którzy chodzili ze sobą do szkoły? Na dodate znika przyjaciółka Cookie. Wsiąka. Wyparowuje. Podobnie dzieje się z Reysem. Mężczyzna, syn szatana, który miał ją chronić i być jej oparciem unika jej, okłamuje na każdym kroku i... umiera.
Na tyle, na ile może umrzeć nieczłowiek.
Do worka niespodziewanych i niepożądanych faktów dorzućmy jeszcze ojca Charley, który zachowuje się bardzo podejrzanie. Następnie wymieszajmy ze sobą wszystkie składniki. Tym sposobem otrzymamy:
1 nieprawdopodobnego morderce
1 winnego ojca
0.5 tragedii rodzinnej
1 prawie-martwą Kostuchę
1 prawie-martwego syna szatana
3-4 zbirów, którzy śledzą i prześladują Charley, aby potem uraczyć ją towarzyską wizytą.
2-3 zbirów, którzy okazują się gorsi i jeszcze bardziej nielegalni od poprzednich i zdecydowanie chcą Charley MARTWĄ.
Niepoliczalną ilość dreszczy emocji,zaskakujących faktów, ciętego humoru, sarkazmu i dobrego fantasy.
Autorka zeszła z chybotliwej liny dramatyzmy na "właściwą" i trzymającą-w-napięciu-ale-nie-durną-i-frajerską ścieżkę emocji.
Tym razem jestem skłonna zaliczyć tą książkę do fantasy, a nie paranormal romance. Zbrodnia i liczne śmierci okazują się o wiele ważniejszym elementem, którzy opanował całą lekturę. Romans poszedł, może nie w odstawkę, ale zszedł na drugi plan. Wyszło to Charley i jej przyjaciołom na dobre. O wiele lepiej poznajemy rodzinę głównej bohaterki i samą Kostuchę.
Zazwyczaj jestem bardzo "za" paranormal romance, ale gdyby autorka poszła w tą stronę, chybabym się załamała. Jakoś zniszczyłaby klimat i potencjał książki. Ale nie zrobiła tego! Totalnie wyratowała wspaniałą serię, która w pierwszym tomie balansowała między-między. Mogła zniszczyć całą swoją pracę poprzez rozwinięcie scen seksu i skupienie się tylko na erotycznej kwestii. Zamiast tego wgryzła się głęboko w kryminalne nutki i wygrała!
A-a-a! Trzeba też dodać, że Charley znacznie rozwija i odkrywa swoje zdolności, ale też nie jęczy nad nimi i nie rozciąga przemyśleń w nieskończoność, a raczej korzysta z powiedzenia Scarlett O'Hary -"Pomyślę o tym jutro".
Czytając, czułam się, jakbym szła obok Charley i razem z nią stawiała się zbrodniarzom, odbijała noże, walczyła, piła nałogowo kawę i lśniła wewnętrznym światłem.
Mogę z czystym sercem powiedzieć, że pani Jones z książki na książkę robi się coraz lepsza, a jej twórczość wręcz wspaniała!
Tutaj też dołączę kilka tekstów z koszulek itd.
Jeśli ma jądra lub opony, będą z tym problemy
Nie kupuj sobie kłopotów. Są za darmo i wiedzą, gdzie mieszkasz.
Przestałam walczyć z moimi wewnętrznymi demonami. Teraz jesteśmy po tej samej stronie.
Kojarzysz te złe rzeczy, które przytrafiają się dobrym ludziom? To ja.Kryśka
CONVERSATION